czwartek, 26 września 2013

srebro, czerń i żółć




ostatnie uśmiechy i wymiana uprzejmości. ostatnie spojrzenia, ciepłe słowa. napisałam kilka słów. zapakowałam je w kopertę. tak jak bilet w jedną stronę.
furtka, którą otwierał upływ czasu, powolnie się zamyka. to przez ten przedziwny jesienny wiatr, który wieje w trzech kierunkach jednocześnie.
spadają liście a ja zbieram kasztany.









"jestem szczęśliwy to znaczy wyzbyty złudzeń
słońce pojawia się na krótko ale za to daje
spektakle wspaniałych zachodów trochę w guście Nerona

jestem spokojny trzeba się pożegnać
nasze ciała przybrały kolor ziemi"
Mistrz Herbert