sobota, 27 kwietnia 2013

as far as you can be


Wiedziałam, że przed tym nigdy nie ucieknę. Wiedziałam, że mnie dogoni, złapie za rękę i pociągnie tam skąd uciekam. Utopio, matko absurdu!
Bywało, że czułam się jeszcze gorzej niż dziś. Zdecydowanie. Jednak żadnej wątpliwości nie pozostawia mój brak rozsądku i roztropności. Nic mnie nie tłumaczy. Jednak w tym wszystkim znajduję jeden jedyny plus- to koniec.
Małe zamieszanie pomaga mi w procesach syntezy. Kiedy organizm skończył rozkładać alkohol, ja zaczęłam rozkładać myśli.
Przyjaciółko w zbyt wysokich obcasach- dziękuję, że byłaś, jesteś i będziesz.




środa, 17 kwietnia 2013

get lucky


Czasami tęsknię za przeszłością. Za moim beztroskim nastawieniem do wszystkiego i wszystkich. Za ciepłym latem 2011, które spędziłam z *. Za moim kotem, którego zagryzły psy sąsiada.
Czy aż tak bardzo się zmieniłam? Wydaje mi się, że nie. Choć nie mam czerwonej grzywki. I nie słucham rocka. A po tysiąckroć zmieniałam środowisko.

Teraz nadszedł najwyższy czas na krok do przodu.
Jak dążyć do osiągnięcia celu? Pogodzić się z biegiem czasu. 
Cieszy mnie to, że dzisiaj mogę uśmiechać się bez skrępowania.

we're up all night to get lucky




piątek, 5 kwietnia 2013

Overdone



Troszeczkę sama to skomplikowałam. Przecież w teorii to nic szczególnego. To trywialne, bardziej oczywistym być by nie mogło. Skąd problem?
Spirala została nakręcona niepotrzebnie. Regres w cenie.

Nie, nie poddam się. Postaram się. Dałam słowo. Będę próbować.
Jak Pan Cogito.
"na wysokości sytuacji"