czwartek, 27 czerwca 2013

Inside


coraz bliżej uchylenia rąbka tajemnicy. niepewność zniknie.
czas mija mi coraz szybciej. dni już się nie dłużą. śpię krótko, żyję szybko. rano piję kawę popalając. staram się być pomocną. wychodzę i znikam. wracam nocą, kiedy spotkanie kogokolwiek znajomego jest prawie nieprawdopodobne.
czasem piszę. słabo, słabo.
zaczynam regenerację sił, z których wysysa mnie szara codzienność.
powoli wracam.








czwartek, 13 czerwca 2013

right


Czuję, że się oddalam. Gdzieś w galaktyce płynę łodzią na Mlecznej Drodze. Brodzę między gwiazdami i planetami. Nie wiem gdzie jestem.
A później już śpię. I śnię. Jest tam, tym razem czeka.

Chciałabym czarować, materializować.
chciałabym








wymyśliłem w końcu słowo byt
słowo twarde i bezbarwne
trzeba długo żywymi rękami rozgarniać ciepłe liście
trzeba podeptać obrazy
zachód słońca nazwać zjawiskiem
by pod tym wszystkim odkryć
martwy biały
filozoficzny kamień

"Uprawa filozofii" mistrz Hebert